poniedziałek, 27 czerwca 2011

Płynie łódką Puchatek z Prosiaczkiem środkiem jeziora. Nagle Puchatek ,,łup'' Prosiaczka wiosłem:
-Za co? Za co? - pyta Prosiaczek.
Puchatek:
-Bo wy, świnie, zawsze coś knujecie!
Przedstawiciel piekła proponuje niebu rozegranie meczu piłkarskiego.
-Głupi pomysł - odpowiada zdziwiony archanioł Gabriel - przecież dobrze wiesz, że wszyscy najlepsi piłkarze są w niebie...
-A gdzie są wszyscy sędziowie? - odpowiada chytrze Lucyfer.

środa, 22 czerwca 2011

Na parking podjeżdża rozklekotany gruchot.
Z budki wychyla się strażnik i mówi:
-5 złotych.
-Sprzedane! Odpowiada kierowca.
Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela:
-Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby 10 kg jabłek.
-Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
Idzie Adam i Ewa przez Raj.
Ewa pyta Adama drżącym głosem:
-Adamie, kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
-A kogo mam kochać?

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Dziadek daje Jasiowi 50 zł na imieniny.
-Jasiu, podziękuj dziadziusiowi - mówi mama Jasia.
-Ale jak?
-Powiedz tak, jak ja mówię, kiedy tatuś daje mi pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia i mówi:
-Dlaczego tak mało?

piątek, 17 czerwca 2011

Cholera jasna! - denerwuje się trener drużyny piłkarskiej po przegranym meczu
-Mówiłem przed meczem: ,,Zagrajcie jak jeszcze nigdy nie graliście'', a nie: ,,Zagrajcie, jakbyście jeszcze nigdy nie grali''!
Za rowerzystą biegnie chłopiec i krzyczy:
-Panie, panie - panu się błotnik klekoce.
Rowerzysta się odwraca i mówi:
-Co? Nic nie słyszę, bo mi się błotnik klekoce.

czwartek, 16 czerwca 2011

Malarz chwali się krytykowi:
-Udało mi się namalować duży obraz.
Krytyk ogląda obraz, po czym stwierdza:
-Duży to on jest, ale się nie udało.
Nauczyciel na lekcji mówi do Jasia:
-Z ciebie byłby doskonały przestępca!
-Dlaczego?! - dziwi się Jaś.
-Bo w zeszycie nie zostawiasz żadnych śladów działalności

wtorek, 14 czerwca 2011

Franek! Sprawdź, czy w naszym radiowozie działa lewy kierunkowskaz - mówi policjant do kolegi.
-Działa... nie działa... działa... nie działa...
Halo, taxi?
-Tak.
-Czy zawieziecie mnie to stolicy Niemiec?
-Oszalał pan? Wie pam, jak daleko leży Berlin?
-Berlin... Sześć liter... pasuje!

piątek, 10 czerwca 2011

Mamo, choinka się pali! - woła Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
-Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwilę chłopiec krzyczy:
-Mamo, mamo, firanki się świecą!

czwartek, 9 czerwca 2011

Sposób na schudnięcie: przekręć głowę w prawo, następnie w lewo, powtarzaj za każdym razem, kiedy ktoś zaproponuje ci coś do jedzenia.
Facet przymierza garnitur u krawca i w pewnym momencie zauważa, że rękaw jest jakby trochę przekrzywiony. Informuje krawca o swoim spostrzeżeniu.
-Proszę tak ułożyć rękę - powiada krawiec wykrzywiając ją facetowi w nienaturalny sposób.
-A teraz teraz drugi rękaw leży krzywo - mówi klient.
Krawiec wykrzywia mu drugą rękę - O, teraz leży jak ulał! - mówi.
Ta sama sytuacja powtórzyła się z nogawkami od spodni.
Po jakimś czasie facet wychodzi na ulicę, nienaturalnie pokrzywiony porusza się jak paralityk. Dostrzega go dwóch przechodniów.
-Ty zobacz jaki biedny gościu, jak go pogięło!
-Taaa... Ale jak ma skrojony garnitur!

środa, 8 czerwca 2011

Małżonkowie wpadają na dworzec kolejowy, co sił biegną na peron, niestety za późno. Mąż odwraca się do żony i krzyczy:
-Gdybyś się tak nie guzdrała, to byśmy zdążyli!
-Gdybyś mnie tak nie poganiał, to byśmy krócej czekali na następny!

wtorek, 7 czerwca 2011

Przychodzi Jasiu do sklepu zoologicznego.
-Dzień dobry, kupiłem tutaj wczoraj u państwa tego żółwia stepowego i chciałbym go wymienić na innego...
-A czemu? - pyta sprzedawca
-Ten nie chce stepować...

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Anatomia - ostatnie zajęcia przed sesją:
-Jak Was egzaminuję, to mi wszystko opada!
Głos z auli:
-To niech pan profesor sobie kupi szampon podnoszący od nasady!

czwartek, 2 czerwca 2011

Trzy żółwie idą przez pustynię i niosą arbuza.
Strasznie się zmęczyły, więc zrobiły sobie postój.
Nagle jeden żółw mówi:
-Chłopaki, zjedzmy tego arbuza, jestem głodny!
Na to drugi żółw:
-Nie, przecież nie mamy wody, a jedzenie bez wody jest bez sensu!
-Zaczekajcie tutaj, a ja pójdę po wodę, ale nie jedzcie arbuza!
Żółwie czekały... i czekały... Minęły trzy długie lata. W końcu jeden żółw mówi do drugiego:
-Stefan, zjedzmy tego arbuza, bo Mietek już chyba nie wróci!
Już mają kroić arbuza i wtem z krzaków wychodzi trzeci żółw i mówi:
-Oj, bo nie pójdę po wodę!

środa, 1 czerwca 2011

Stoi na dyskotece dwóch policjantów po służbie:
-Jak ty podrywasz te wszystkie dziewczyny?
-Zaraz ci pokażę.
Podszedł do dziewczyny i mówi:
-Wybierz liczbę od 1 do 10.
-5!
-Gratuluję, wygrałaś, a nagrodą jest randka ze mną.
Drugi chłopak widząc, jak kolega tańczy już z dziewczyną, pomyślał:
-Aa, też tak zrobię.
Podchodzi do dziewczyny i mówi:
-Wybierz liczbę od 1 do 10.
-2!
-Przykro mi, przegrałaś!

Obserwatorzy